• Sprawa nie jest taka jednoznaczna bo z jednej strony Uber rozbija zastałe struktury i ciepłe interesiki a z drugiej robi z ludzi małpy na sznurku, które wożą ludzi poniżej kosztów. Bez ubezpieczenia i jakichkolwiek regulacji. Wystarczy, że kiedyś pasażer kogoś zamorduje (na pewno się zdarzy) i będzie wrzask. To gorsze niż prekariat. W 19,20 i 21 wieku była to praca na dniówkę. Efektem będą tłumy na rogu czekające na jakiekolwiek możliwości zarobku. W Polsce zresztą Uber wg mnie nie ma szans bo taksówki przez chaos i brak regulacji są bardzo tanie. Nie ma z czego oddawać 30% za pośrednictwo. Nie ma najmniejszej watpliwosci, ze walka starych taksowkarzy to walka z konkurencja i to jeszcze z konkurencja wykorzystujaca najnowsze zdobycze IT. Nie na darmo w USA ponad 40% taksowkarzy Ubera ma ukonczone community college, czy lepiej, a wsrod starego typu zaledwie 10%.

    Dane co do zarobkow rozrzut maja niesamowity. Oficjalne mowia, ze brutto zarobek zwyklego taksowkarza w NY jest 15/h, a Uberowca 30/h. Spore roznice na korzysc Ubera pokazuja tez takie miasta jak San Francisko, Los Angeles, dodaje sie jednak drobnym drukiem, ze po odjeciu kosztow Uberowca jak benzyna, zuzycie, ubezpieczenia roznica ta schodzi do 6 dol na godzine. I tu odezwali sie uberowcy. Im wychodzi, ze nie tylko nie osiagaja tych 6 plus dol. na czysto w porownaniu ze starymi metodami, ale wrecz doplacaja do interesu i warunki nie do przyjecia, bo siedza i czekaja w domu i nikt im za te godziny nie placizapominajac, ze jest samozatrudniajacy sie (To sie wez za posprzatanie zonie kuchni, albo zagraj z dzieckiem w pilke). Zapewne prawda lezy posrodku. Dla pasazera omal zawsze jest taniej, a przede wszystkim znacznie sprawniej. “Uroda” auta, ktore jednak musi spelniac duzo warunkow w USA nie jest taka wazna w porownaniu z celem zasadniczym jakim jest sprawne przemieszczenie sie.

    Najwieksza zaleta dla kierowcow Ubera jest mozliwosc dostosowania godzin pracy do swojego zycia. Mniej niz 20% traktuje to jako prace na pelny etat, wiecej niz polowa jezdzi od 1 do 15 godzin tygodniowo i tylko 8% starajacych sie bylo wczesniej bez zadnej innej pracy. Czy to zle, ze w prosty sposob mozna dorobic?

    Wasze rozwazania na okolicznosc “zabezpieczen ubezpieczeniowych” sa teoretyczne. Dobrze byloby poczytac cos na ten temat. W Ameryce tez wylewa sie hate na firme, ale chetnych azeby sprobowac w tym roku przybylo 40tys ( po roku zostaje ponad polowe), nie mowiac o lawinowo rosnacej ilosci pasazerow. Tez jak kierowcy naogol ludzi mlodych, ktorzy umieli se wklepac aplikacje na Uber, a teraz z niej korzystac.

    W Starej Europie taksowkarze wyszli na ulice, a w Ameryce juz jest konkurencyjna dla Ubera firma Lyft. Chyba czas, zeby ci z Ubera zaczeli demonstrowac.

    Sama idea jest piękna: Jadę gdzieś i przy okazji mogę kogoś podrzucić. Ale czy amerykańska korporacja musi na tym zarabiać miliardy zamieniając ludzkie odruchy pomagania sobie w ordynarny interes. Uber to poważny krok na drodze do likwidacji ludzkich uczuć i odruchów.

    I nic mnie nie obchodzi Uber w USA. To ich sprawa. Ale czy napisanie nędznego skryptu daje prawo do niszczenia setek tysięcy miejsc pracy na całym świecie tylko chwilówki przez internet  po to, żeby odprowadzić miliardy do Kalifornii?

    Nic bym też nie miał przeciw temu by Uber sprzedawał skrypty i w każdym mieście powstawała firma. Ale nie, to musi iść od razu przez zniszczenie innych i monopol. Tu już nie chodzi o gospodarkę a o panowanie nad światem. 


    votre commentaire
  • niech sobie wezmą ten samochód i wsadzą. Rozwiązanie jest wiele prostsze, Każdy obywatel powinien wrzucać w koszty każdy paragon i odliczyć sobie np. 2-3 a może 5% z tego wydatku. Uporządkowałoby to szarą strefę, wiele osób prosiłoby wręcz o paragon dla rozliczenia swoich celów. Idąc dalej wydatek u lekarza ok. 100 zł za wizytę - b. wiele osób nie bierze paragonu bo może "wstyd", a tak powołałby się na "przepis" i lekarz nie odmówi. Kontrola znakomita, bo lekarze będą sie obawiali kontroli wiązanej i zrobią sobie z tego przychód. Ale po co ja podpowiadam tym rabusiom jeszcze wpadną na mój pomysł i go wprowadzą. Zgłaszam to jako patent... Lekarza przywołuję tu tylko dlatego że na 3 wizyty nie miałem oferty paragonu. Ale równie dobrze może to być szewc, taksówkarz, może jakiś politowania godny polityk. A ja życzę sobie żeby ksiądz proboszcz też wydał mi paragon za usługę lub za to że daję mu pieniądze na tacę.dlaczego on nie musi się rozliczać z każdej wyżebranej złotówki.Na pielgrzymkach całe wory pieniędzy i co? I nic. Cisza jak makiem zasiał.Zróbcie z nimi porządek i dobieżcie się do każdej kościelnej sakwy tam się najwięcej obłowicie. juz dzis trzeba sprawdzic jakimi autami poruszaja sie wszelkie szyszki ze skarbowki a jakimi beda za rok,cos mi sie tu nie podoba.A paragony to wiekszosc klientow raczej bierze bo jest to w naszym interesie sprawdzic czy chwilówki zostalismy dobrze podsumowani,czesto,bardzo czesto zdarza sie ze cos jest naliczone podwojnie,i nie mowie ze specjalnie kasjerki to robia,sa poprostu zajechane w kasach,a zrobic blad nie jest trudno.Fakt sa tez sklepy w ktorych nagminnie dziwnym trafem popelnia sie bledy...np w Kauflandzie w Plocku na stoisku miesnym juz kilkanascie razy mialam wbijana inna cene,dlatego zawsze patrze co mi naliczono,mam wrazenie ze nie jest to w interesie sprzedawczyni tylko odgornie narzucona sprawa...tak wiec skarbowka az takich chwytow robic nie musi-ta sprawa zalatuje jakos.


    votre commentaire



    Suivre le flux RSS des articles
    Suivre le flux RSS des commentaires